Jakoś takoś w czerwcu byliśmy w Kaliszu na festynie słowiańskim, tematyka lubiana przez dzieci, bo i można było spróbować miodku na podpłomyku, zobaczyć jak kiedyś robiono sieci rybackie i jak żyli nasz praaaaprzodkowie. Panowie przebrani za w
/w bardzo dobrze się bawili podczas inscenizacji walki pomiędzy klanami (?), ogólnie zabawa przednia, musieliśmy tylko trochę kryć dzieci przed walczącymi :)
A po festynie wybraliśmy się do klimatycznego Gołuchowa, nie wiedziałam, że w Wielkopolsce jest tak piękne miejsce
Komentarze
Prześlij komentarz